Witam na moim nowym blogu z parringiem Dramione! Tu macie prolog. Mam nadzieję, że wam się spodoba ;) Miłego czytania!
* * * * * * * * * * * * * * * *
* * * * * * * * * * * * * * * *
Śmierć bliskich to coś przez co każdemu człowiekowi trudno się odnaleźć. Wyjątkiem nie była również pewna czekoladowo oka dziewczyna. Po wojnie została bez rodziców. Zabili ich śmierciożercy. A tak próbowała ich chronić. Niestety nie udało jej się. Zginęli torturowani przez Rudolfa Lestrange i Yaxley'a.
Po ich śmierci dostała wielki majątek. Kupiła nieduży lecz przepiękny domek na przedmieściach Londynu.
Po ich śmierci dostała wielki majątek. Kupiła nieduży lecz przepiękny domek na przedmieściach Londynu.
Po mimo nie wielkich rozmiarów na zewnątrz, w środku wyglądał na duży i bardzo luksusowy. Gdy się wchodziło po lewej stronie znajdował się salon.
Po prawej kuchnia.
Na wprost jadalnia.
Na korytarzu znajdowały się schody na pierwsze piętro i drzwi prowadzące do piwnicy.

Mówiłam już jak się nazywa? Nie? Więc (nie zaczyna się zdania od więc -dop. aut.) nazywała się Hermiona Jane Granger. 11 września skończy 18 lat. (Data zmieniona na potrzeby tego bloga - dop. aut.) A już jutro jedzie, by skończyć naukę w Szkole Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Dziewczyna czuła, że ten rok będzie całkiem inny. Z tymi myślami położyła się spać.
Na wprost jadalnia.
Na korytarzu znajdowały się schody na pierwsze piętro i drzwi prowadzące do piwnicy.

Na 1 pietrze znajdowały się 4 pokoje z garderobami i łazienkami. Jeden z nich należał do brązowowłosej.
~Isabella Malfoy